O zaletach zdrowotnych dyni pisałam w poście o kremie curry z dyni i marchwi. Dzisiejszy przepis jest bardziej polski, bo z ziemniakami. Ma kremistą konsystencję puree ziemniaczanego. Osoby, które nie przepadają za curry, mogą docenić jego łagodny, lekko słodki smak. Jak dla mnie jest obłędnie pyszny. I co nie bez znaczenia, zrobiłam go w 20 minut.
To przepis na sytuacje w stylu, dzwonią bliscy znajomi z informacją, że wpadną – na chwilkę – po pracy na kolację albo brat dzwoni, że głodny, zziębnięty, czy mamy coś dobrego.
Jeśli mamy to szczęście i dobry warzywniak pod nosem, biegniemy na dół, kupujemy małą hokkaido, 4 ziemniaki, 2 marchewki, wracamy na górę, wrzucamy pokrojone jakkolwiek warzywa do garnka, byle marchewka dość drobno (np. starta na grubej tarce), podsmażamy na oleju rzepakowym, zalewamy wrzątkiem, tak żeby przykryć warzywa, po 15 minutach, kiedy warzywa są miękkie, solimy do smaku, miksujemy i czekamy na gości.
Tak banalne, a wartość smakowa i jakościowa posiłku taka, że stołownicy będą myśleli o Tobie jak o bogini kuchni. Ty się możesz tylko cieszyć, bo wiesz, że to było takie proste! I o to chodzi. Żeby było pysznie, pożywnie i prosto.
Jeśli mamy ochotę podrasować potrawę bardziej wytrawnym smakiem, możemy podać do niej drobno starty parmezan lub inny długo dojrzewający ser. Niektórzy mogą mieć ochotę na odrobinę gałki muszkatołowej. Ja akurat wolę bez. Lubię za to zjeść z kawałkiem chleba żytniego razowego. Mniam.
Mmm, bardzo lubię takie zupy – treściwe i pyszne